dojeżdżam do Leśnej .
Wydział Architektury UM Leśna
Wbiegam po schodach , nie zauważając obskurniej klatki schodowej budynku (to zauważyłem przy kolejnej wizycie w UM) wykrzykuje w progu :
- Dzień dobry ja z Katowic w sprawie przetargu domu !
Starsza pani urzędnik podniosła powoli głowę z nad stosu map i odrzekła :
- Dzień dobry , czy odwiezie mnie pan z powrotem ?
Nawet przez myśl mi nie przyszło by kobiecinę gdzieś zostawiać w polu , ale może byli tacy przede mną co na widok ´´ DOMU´´ zapominali o niej.
Na wszelki wypadek potwierdziłem spiesznie ze oczywiście , odwiozę . Jeszcze by się rozmyśliła i jechałbym nadaremnie te 750 Km .
Pani była bardzo sympatyczna (jeśli kiedyś tu Pani trafi to : pozdrawiam serdecznie z tego miejsca) ,
No to jedziem , gawędząc milo o okolicy dojechaliśmy do byłej strażnicy WOP w Grabiszycach Górnych .
Dalej idziemy na piechote
I nagle wylania się on tzn. `´DOM ZŁY ´`
i pozostałości ...
Proszę pani .....jeszcze się zastanawiamy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz